Historia przybycia Tosi do naszego domu
A więc w sierpniu 2011 roku mając 19 lat umarł nasz pierwszy pies Puszek a że przyzwyczailiśmy się do dwóch psów namawiałam rodziców na małego domowego pieska bo Luki jest na dworze no ale rodzice nie okazywali chęci ale też się nie sprzeciwiali było im to raczej obojętne. no i 13 listopada 2011 r wraz z sąsiadami pojechałam na giełdę zwierząt nie planowałam że kupię tam psa no ale ujrzałam ją taka małą, smutna ,brązową kuleczkę i kupiłam ją za 20 zł całą drogę powrotną przespałaa to jej zdjęcia z drogi powrotnej z giełdy do domu
Mama była zszokowana ale po kilku dniach się do niej przekonała a tata akurat był w Niemczech w pracy i mówił że ważne aby mi się podobała ;-) ona również miała robaki ale od razu ją odrobaczył wet i było super
Jej przyjaciółka Kotka
Nasza kotka Puma robiła za mamę Tosi myła ją pilnowała i się z nią bawiła
A teraz są nierozłączne Tosia zawsze podkłada swoją głowę aby Puma ją wylizała kochają się razem bawić i czasami biegają po domu jak opętane (filmiki z ich zabawami )
Mała modelka ;-)od początku lubiła zdjęcia
Jaka jest
Jest rozpieszczona i myśli że wszystko jej wolno a to dlatego że jak była mała wszyscy jej pobłażali bo taka słodziutka i malutka no i jest teraz wyszczekanym rudym pieskiem. Ale mi to nie przeszkadza jest psem domowo-podwórkowym czyli jak chce to jest w domu a jak jest ciepło to przeważnie cały czas jest na dworze. Ma bzika na punkcie zabawy najbardziej kocha aportować i przeciągać się szarpakiem
jej ulubione sztuczki to
wstydź się
apsik
zdejmij skarpetkę
daj głos
te komendy wykonuje najchętniej ;-)
Tosia ma jedną wielką wadę ale którą sama wybrałam bo jest mała i mi się wszędzie pląta już nie raz ją zdeptałam dlatego nigdy więcej nie chce małego psa ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz